Bądź zawsze na bieżąco,
otrzymuj Alert ALTO

Zapisz się do newslettera
Ważne teraz

Tomasz Wagner w roli Partnera wzmacnia podatkową linię biznesową w ALTO

Tomasz Wagner w roli Partnera wzmacnia podatkową linię biznesową w ALTO

Premiera Raportu Made in Poland 2024

Premiera Raportu Made in Poland 2024

Szereg wyróżnień w rankingach ITR World Tax oraz ITR World TP 2024/2025

Szereg wyróżnień w rankingach ITR World Tax oraz ITR World TP 2024/2025

ESG w ALTO – Ewa Solarz pokieruje nową linią biznesową

ESG w ALTO – Ewa Solarz pokieruje nową linią biznesową

Najczęstsze typy przestępstw, których można dopuścić się nieumyślnie

Członkowie zarządu, ale także inne osoby faktycznie zaangażowane w codzienną działalność spółki wiedzą doskonale, że większość z ich obowiązków to podejmowanie decyzji biznesowych. Często decyzje nie są typowe, podejmowane są również w specyficznych, różniących się od siebie sytuacjach, a prawie zawsze podejmowane są w warunkach ryzyka gospodarczego. W artykule tym będziemy mówić o praktycznych sytuacjach, gdy osoba zarządzająca przedsiębiorstwem wcale nie myśli o popełnieniu żadnego przestępstwa gospodarczego, ale koncentrując się na prowadzeniu działalności spółki, czasem zdarza się, że jednak je popełnia. Zastanowimy się również jak ryzyka odpowiedzialności karnej za decyzje dotyczące spółki można uniknąć lub go zminimalizować.

 

Wina nieumyślna – lekkomyślność i niedbalstwo

Dla lepszego zrozumienia dalszej części artykułu trzeba wyjaśnić kilka kluczowych dla prawa karnego pojęć. Powszechne rozumienie pojęcia „winy” czy „zamiaru” nie raz znacznie odbiegają od tego prawniczego. Ustawodawca nie definiuje w przepisach pojęcia winy – definicje wypracowuje doktryna i orzecznictwo sądowe. W praktyce najczęściej kluczowe jest to, że winę dzieli się na umyślną i nieumyślną. My zajmiemy się właśnie tą drugą.

WAŻNE!

Wina nieumyślna to taka, kiedy sprawca czynu zabronionego nie ma zamiaru jego popełnienia, jednak popełnia przestępstwo na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach.

Wina nieumyślna może mieć dwie postaci: lekkomyślności (gdy sprawca możliwość popełnienia tego czynu przewidywał) albo niedbalstwa (gdy sprawca możliwość popełnienia czynu zabronionego mógł przewidzieć). Nie wchodząc zbytnio w teorię prawa wypada jednak wspomnieć, że brak winy sprawcy w momencie popełnienia czynu zabronionego wyłącza jego odpowiedzialność karną, dlatego właśnie właściwe rozumienie pojęcia winy nie jednokrotnie przesądza o kwestii odpowiedzialności karnej.

Przestępstwa, których można się dopuścić nieumyślnie uczestnicząc w spółce kapitałowej lub zajmując się jej sprawami są stypizowane w większości w takich ustawach jak: kodeks karny (k.k.), kodeks spółek handlowych (k.s.h.), kodeks pracy czy ustawach szczególnych takich jak np. prawo upadłościowe. Przestępstwa i wykroczenia skarbowe stypizowane w kodeksie karnym skarbowym będą przedmiotem dalszych artykułów. Nie sposób omówić wszystkich przestępstw nieumyślnych, przyjrzyjmy się więc wybranym z nich. Wspólnym mianownikiem jak się wydaje jest to samo dobro prawnie chronione – prawidłowość funkcjonowania spółki lub szeroko rozumiany obrót gospodarczy.

nieumysle-bledy-podatkowe

Kodeks spółek handlowych

1. Ogłoszenie lub przedstawienie nieprawdziwych danych organom spółki, władzom państwowym lub osobie powołanej do rewizji (art. 587 § 1 i 2 k.s.h.)

Jest to typowe przestępstwo indywidualne – oznacza to, że może je popełnić tylko osoba fizyczna, która jest adresatem obowiązków opisanych w Tytule III i IV k.s.h. Przykładowo może w tym wypadku chodzić o choćby niedbałe podanie nieprawdziwych danych przez likwidatorów w bilansie otwarcia likwidacji przedstawionym zgromadzeniu wspólników do zatwierdzenia. Katalog sprawców jest zatem znacznie szerszy niż tylko członek zarządu. Podmiotem tego przestępstwa będą również pracownicy spółki z o.o., likwidatorzy spółki z o.o., syndyk spółki z o.o., członkowie rady nadzorczej spółki z o.o., biegły rewident spółki z o.o., członkowie zarządu spółki akcyjnej, likwidatorzy spółki akcyjnej, pracownicy spółki akcyjnej, biegły rewident spółki akcyjnej, założyciel spółki akcyjnej, osoby dokonujące połączenia spółek kapitałowych, członkowie zarządu łączących się spółek kapitałowych, osoby dokonujące połączenia z udziałem spółek osobowych (szerzej na ten temat por. R. Zawłocki, w: Sołtysiński i in., Komentarz KSH, t. 4, 2009, art. 587, Nb 54).

Warto zwrócić uwagę na wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 23 grudnia 2002 r., II AKa 310/02, OSA 2003, Nr 9, poz. 91 (jeszcze na podst. art. 35 ust. 1 lub 2 nieobowiązującej ustawy z 19 października 1991 r. o badaniu i ogłoszeniu sprawozdań finansowych oraz biegłych rewidentach i ich samorządzie (DzU nr 111, poz. 480 ze zm. ). Potwierdza on, że inne osoby (niż adresaci obowiązków opisanych w Tytule III i IV k.s.h.), które w sprawozdaniach finansowych podają nieprawdziwe dane albo przedstawiają je organom nadzorczym, władzom państwowym lub badającemu sprawozdanie finansowe i księgi handlowe, podlegają odpowiedzialności karnej według przepisów zawartych w innych aktach prawnych. Obecnie odpowiedzialność karna „innych osób”, o których mowa jest w ww. wyroku Sądu w Lublinie wskazana jest w art. 77 ustawy o rachunkowości [niesporządzenie lub nierzetelne sporządzenie sprawozdań finansowych], wedle którego:

„Kto wbrew przepisom ustawy dopuszcza do: 1) nieprowadzenia ksiąg rachunkowych, prowadzenia ich wbrew przepisom ustawy lub podawania w tych księgach nierzetelnych danych, 2) niesporządzenia sprawozdania finansowego, skonsolidowanego sprawozdania finansowego, sprawozdania z działalności, sprawozdania z działalności grupy kapitałowej, sprawozdania z płatności na rzecz administracji publicznej, skonsolidowanego sprawozdania z płatności na rzecz administracji publicznej, sporządzenia ich niezgodnie z przepisami ustawy lub zawarcia w tych sprawozdaniach nierzetelnych danych – podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 2, albo obu tym karom łącznie”.

Co ciekawe, przestępstw stypizowanych w art. 77 ustawy o rachunkowości (niesporządzenie lub nierzetelne sporządzenie sprawozdań finansowych) oraz przestępstw z art. 79 ustawy o rachunkowości (m.in. niepoddawanie sprawozdania finansowego badaniu przez biegłego, nieskładnie sprawozdania finansowego w sądzie rejestrowym) można – inaczej niż przestępstwa z art. 587 k.s.h. – dopuścić się tylko umyślnie.

Warto zaznaczyć, że w pewnym sensie przestępstwo podobne do stypizowanego w art. 587 k.s.h. (ogłoszenie lub przedstawienie nieprawdziwych danych organom spółki, władzom państwowym lub osobie powołanej do rewizji), a mianowicie przestępstwo z art. 303 k.k. (nieprowadzenie lub nierzetelne prowadzenie dokumentacji działalności gospodarczej) można popełnić również tylko umyślnie.

Właściwym sądem w sprawach przestępstw nie zawsze będzie sąd karny. Sprawy o przestępstwo stypizowane w art. 587 k.s.h. należą do właściwości sądów rejestrowych (art. 593 k.s.h.)

2. Brak wymaganych prawem danych w pismach i zamówieniach spółki (art. 595 k.s.h.)

Na ten przepis k.s.h. warto zwrócić uwagę również w kontekście ostatniej jego nowelizacji, która weszła w życie od 1 marca 2021 r., a którą to ustawodawca poszerzył katalog pism i zamówień (w formie papierowej, elektronicznej oraz na stronach internetowych spółki) – dotyczących dotychczas jedynie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki akcyjnej – również o prostą spółkę akcyjną. W doktrynie nie ma zgodności, czy mimo, iż art. 595 k.s.h. znajduje się w Tytule V k.s.h. – Przepisy Karne, to typizuje on przestępstwo, wykroczenie czy przewinienie dyscyplinarne.

Nie ma to jednak znaczenia dla dopuszczalności nałożenia przez sąd rejestrowy grzywny za naruszenie tego przepisu. Podobnie jak dla sądu rejestrowego nie ma znaczenia to, czy członek zarządu (likwidator) spółki umyślnie dopuścił do tego, że pisma i zamówienia handlowe tego podmiotu nie zawierają określonych danych, czy też uczynił to nieumyślnie (odmiennie M. Bojarski, w: M. Bojarski, W. Radecki, Pozakodeksowe prawo karne, s. 205).

prawnik-najczestsze-bledy

Kodeks karny

1. Niegospodarność/nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym (art. 296 k.k.)

„Popularne” przestępstwo „niegospodarności” z art. 296 par. 1 k.k. może być również popełnione nieumyślnie (art. 296 § 4 k.k.). Art. 296 § 1 k.k. stanowi:

„Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

Przy czym, zgodnie z § 4, jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 3 działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Sama możliwość popełnienia przestępstwa niegospodarności nieumyślnie – jak zwraca uwagę doktryna – jest pewnym ewenementem wśród przestępstw gospodarczych. Budzi on wątpliwości natury kryminalno-politycznej. W zasadzie, praktyka prowadzić może do odpowiedzialności karnej za każdą nietrafioną decyzję, która niesie za sobą pewne elementy ryzyka. Jak mógłby zatem w praktyce wyglądać typ nieumyślny niegospodarności?

PRZYKŁAD 1

W przypadku lekkomyślności sprawca oczywiście nie chce przekroczyć uprawnień i obowiązków, aczkolwiek ma świadomość ryzyka takiego zachowania (np. przeczuwa, że powinien skonsultować z działem prawnym, czy dana decyzja nie wymaga dodatkowych zgód korporacyjnych, ale przeczucie to ignoruje) i w konsekwencji wyrządza podmiotowi zarządzanemu szkodę, ale w wyniku niezachowania reguł ostrożności.

PRZYKŁAD 2

W przypadku niedbalstwa sprawca nie ma świadomości faktu nadużywania uprawnień lub niewykonywania obowiązków (np. nie wie, że w zakres obowiązków każdego członka zarządu wchodzi monitorowanie sytuacji płynności finansowej spółki) i w konsekwencji wyrządzenia szkody, mimo że taka świadomość po jego stronie powinna istnieć.

Odnosząc się do typu podstawowego przestępstwa niegospodarności Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z 29 marca 2019 r. (II AKa 21/17, niepubl.) przyjął: „zachowanie sprawcy czynu zabronionego z art. 296 § 1 KK wyznaczają: (1) formalna szczególna powinność określonego zachowania się sprawcy na rzecz pokrzywdzonego, (2) nadużycie przez sprawcę swoich uprawnień lub niedopełnienie przez niego obowiązków oraz (3) powstanie szkody pokrzywdzonego jako wynik realizacji przez sprawcę znamion czynnościowych. Wszystkie te elementy muszą wystąpić łącznie, a pomiędzy nimi powinien istnieć związek przyczynowy”.

Na kanwie wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach (wyr. z 29 listopada 2006 r. (II AKa 96/06, KZS 2007, Nr 5, poz. 72) należy zaznaczyć, iż zasięgnięcie opinii profesjonalisty ogranicza w zasadniczy sposób odpowiedzialność członków zarządu za decyzje prawno-gospodarcze podejmowane w toku zarządzania spółką. Z tej perspektywy wskazać należy, iż korzystanie z usług profesjonalistów określonych branż – prawników, księgowych, inspektorów nadzoru, poza sprawami oczywistymi w zasadniczy sposób prowadzi do wyłączenia odpowiedzialności członków zarządu za działanie na szkodę spółki. Wyłączenie to oczywiście następuje na poziomie zawinienia.

2. Upadłość lekkomyślna (art. 301 § 3 k.k.)

O interesującym typie przestępstwa gospodarczego, które można popełnić nieumyślnie stanowi art. 301 § 3 k.k.:

„Kto będąc dłużnikiem kilku wierzycieli w sposób lekkomyślny doprowadza do swojej upadłości lub niewypłacalności, w szczególności przez trwonienie części składowych majątku, zaciąganie zobowiązań lub zawieranie transakcji oczywiście sprzecznych z zasadami gospodarowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”

O nietypowość tego typu przestępstwa, świadczy fakt iż ustawodawca przesądził w przepisie wprost, że można go dokonać tylko przez zachowanie lekkomyślne, a co za tym idzie niedbalstwo będzie niewystarczające, aby ponieść odpowiedzialność karną na jego podstawie. Na gruncie KK z 1932 r., 1 lutego 1935 r. (II K 1736/34, OSNK 1935, Nr 9) SN wskazał: „Według art. 273 KK ulega karze tylko dłużnik działający lekkomyślnie, a więc taki, który możliwość skutku przestępnego przewiduje, lecz bezpodstawnie przypuszcza, iż go uniknie, natomiast wina nieumyślna, polegająca jedynie na tem, iż sprawca mógł lub winien był przewidzieć skutek przestępny (niedbalstwo), nie wystarcza”. Wyłączona jest więc odpowiedzialność za jakiekolwiek przestępstwa popełnione poza świadomością możliwości ich popełnienia.

Warto zwrócić uwagę na ciekawą relacje przepisów karnych k.k. i k.s.h. Ustawodawca w przepisie art. 586 k.s.h. sankcjonującym niezgłoszenie wniosku o upadłość spółki mimo powstania warunków uzasadniających nie przewidział możliwości popełnienia tego przestępstwa nieumyślnie. Brak umyślności w niezgłoszeniu upadłości zwalnia od odpowiedzialności za czyn zabroniony wskazany w art. 586 KSH, ale może implikować odpowiedzialność na podstawie art. 301 § 3 KK.

 

Prawo upadłościowe (art. 373 i 374 prawo upadłościowe)

Na koniec warto zwrócić uwagę na dwa przepisy sankcyjne ustawy prawo upadłościowe. Przepis art. 373 ust. 1 prawo upadłościowe zawiera dość obszerny katalog typów czynów, za których popełnienie ustawa przewiduje osobistą sankcję, a mianowicie:

– niezłożenie w ustawowym terminie wniosku o ogłoszenie upadłości,

– istotne przyczynienie się do niezłożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w ustawowym terminie,

– niewydanie lub nie wskazanie majątku, ksiąg rachunkowych, korespondencji lub innych dokumentów upadłego, w tym danych w postaci elektronicznej,

– ukrywanie, niszczenie lub obciążenie majątku wchodzącego w skład masy upadłości (dot. upadłego),

– niewykonanie w toku postępowania upadłościowego innych obowiązków ciążących z mocy ustawy lub orzeczenia sądu albo sędziego-komisarza, albo też w inny sposób utrudnianie postępowania (dot. upadłego).

Wyżej wymienione przestępstwa mogą być popełnione przez różne osoby – zobowiązane z mocy ustawy, faktycznie zarządzające przedsiębiorstwem dłużnika lub samego upadłego. W przypadku wszystkich ww. przestępstw to co łączy te osoby to to, że można im przypisać winę, przy czym ustawodawca nie wskazuje, że jedynie winę umyślną.

„Czyny, o których mowa w art. 373 ust. 1 PrUpad, muszą być zawinione. W związku z redakcją tego przepisu należy przyjąć, iż podstawa do pozbawienia praw upadłego i innych osób w nim wymienionych występuje nie tylko wtedy, gdy osoba, która ma zostać pozbawiona praw wymienionych w tym przepisie, umyślnie popełniła dany czyn, lecz także gdy jej działania są następstwem niedbalstwa. Przepis ten bowiem nie uzależnia możliwości pozbawienia prawa prowadzenia działalności gospodarczej od rodzaju czy stopnia winy osoby dokonującej czynności, lecz wymienia ogólnie winę jako podstawę tej odpowiedzialności” (Komentarz, Prawo upadłościowe, Art. 373 SPH T. 6 red. Hrycaj 2020, Legalis).

Przepis art. 374 ust. 2 prawo upadłościowe, sankcjonuje również rażące niedbalstwo osób uprawnionych do reprezentowania przedsiębiorcy będącego osobą prawną albo spółką handlową niemającą osobowości prawnej oraz osób faktycznie zarządzających przedsiębiorstwem dłużnika, jeżeli następstwem tych działań jest niewypłacalność przedsiębiorcy albo pogorszenie jego sytuacji finansowej.


 

Dopuszczalne ryzyko biznesowe a wymóg należytej staranności

Biorąc pod uwagę, że prowadzenie spraw spółki wiąże się zasadniczo z koniecznością osiągania sukcesów gospodarczych, pełnienie funkcji członka zarządu spółki kapitałowej wymaga nie tylko znajomości regulacji prawnych, w tym zasad dotyczących prowadzenia działalności gospodarczej, ale również właściwego i zgodnego z interesami spółki, prowadzenia jej spraw. A z tym nieodłącznie wiąże się podejmowanie ryzyka biznesowego, polegającego choćby na nawiązywaniu współpracy z nowymi kontrahentami, czy podjęciu decyzji o wprowadzeniu spółki akcyjnej na giełdę.  

Pełny artykuł Tomasza Fiałka (Counsel, adwokat) oraz Huberta Kawałka (Associate, radca prawny) z ALTO Legal dostępny na stronach Rzeczpospolitej w prenumeracie. 

Polski Ład szykuje haczyk w wymianie udziałów

Pakiet podatkowy Polskiego Ładu zaskakuje biznes rozwiązaniami, o których nie uprzedzano, a które mają wpływ na plany restrukturyzacyjne firm. Na dodatek fiskus zmienia zdanie w sprawie, którą nie tak dawno po wieloletnich sporach ostatecznie przeanalizował, a wnioski ujął w ogólnej interpretacji podatkowej. Dotyczyły one opodatkowania wymiany udziałów w spółkach.

Względy biznesowe
Eksperci z działu doradztwa podatkowego firmy Alto Tax: Daniel Banach, partner, i Karolina Donowska, menedżer, wyjaśniają, że według obowiązującej ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT) przy spełnieniu określonych warunków restrukturyzacje są neutralne podatkowo, jeśli są uzasadnione ekonomiczne. To oznacza, że według fiskusa głównym lub jednym z głównych celów takich działań nie jest uniknięcie bądź uchylenie się od opodatkowania.

– Trzeba dowieść, że za restrukturyzacją przemawiają względy biznesowe. Ma to określone implikacje podatkowe – mówi Daniel Banach.

Co to podatkowo oznacza w praktyce w przypadku wymiany udziałów? Eksperci Alto Tax podają przykład. Wymiana udziałów polega na tym, że podmiot A wnosi udziały w spółce B do spółki C, a w zamian za ten aport spółka C wydaje swoje udziały. W rezultacie A staje się udziałowcem C.

Operacja ta będzie neutralna podatkowo, jeśli C uzyska bezwzględną większość wcześniej – zwiększy ilość udziałów w spółce B. Neutralność jest zachowana też wtedy, gdy C zyska bezwzględną większość głosów w B na skutek więcej niż jednej transakcji nabycia udziałów w ciągu sześciu miesięcy. 

W tym drugim przypadku organy podatkowe wymagały, aby nabycie bezwzględnej większości głosów wynikało z kilku transakcji wniesienia udziałów w spółce B do C dokonanych przez jednego wspólnika. Jeśli zrobiło to więcej wspólników B, operacja wymiany udziałów nie jest neutralna podatkowo. To oznacza dla podmiotu A przychód podlegający CIT równy wartości udziałów w spółce C, a dla C odpowiadający wartości udziałów w spółce B.

Ulga na krótko
– Sądy administracyjne nie zgadzały się z takim podejściem. Spór ostatecznie zakończyło wydanie w tym roku, 6 maja, interpretacji ogólnej ministra finansów. Przyznał on, że niesłuszne jest ograniczanie wymiany udziałów do operacji, w której udziały w B wniesie do C jeden wspólnik – wyjaśnia Karolina Donowska.

Podatnicy nie będą jednak długo cieszyć się z tego rozstrzygnięcia. Przekreśli je Polski Ład, jeśli jego pakiet podatkowy wejdzie w życie w proponowanej wersji.

– Projekt wskazuje wprost, że spółka C będzie musiała uzyskać bezwzględną większość głosów w spółce B w okresie sześciu miesięcy w wyniku kilku transakcji dokonanych przez tego samego wspólnika. Jak widać, minister zmienił zdanie po niecałych trzech miesiącach od wydania swojej wykładni i szykuje przepisy odzwierciedlające dotychczasowe stanowisko organów podatkowych. Ponad sześcioletni trud podatników o korzystną interpretację warunków neutralności wymiany udziałów okazał się próżny – komentuje Daniel Banach. 

Eksperci Alto Tax spodziewają się, że z powodu takiej zmiany wiele obecnie neutralnych podatkowo transakcji będzie opodatkowanych. To bardzo ważne dla podmiotów planujących w najbliższej przyszłości działania restrukturyzacyjne.

[CORPORATE PULSE] Czy nabycie w dobrej wierze zdematerializowanych akcji od nieuprawnionego podlega ochronie?

W uzasadnieniu rządowego projektu ustawy o zmianie kodeksu spółek handlowych wskazuje się, że głównym powodem, dla którego ustawodawca zdecydował się na nowelizację kodeksu spółek handlowych w tym zakresie, była chęć zwiększenia bezpieczeństwa obrotu akcjami.

Dotychczas do zbycia akcji na okaziciela wystarczające było przeniesienie posiadania papierowego dokumentu akcji na nabywcę, zawiadomienie spółki o tym fakcie i dokonanie rozliczenia z tego tytułu. Istniało domniemanie, że posiadacz dokumentu akcji jest jednocześnie podmiotem uprawnionym do rozporządzania akcjami inkorporowanymi w tym dokumencie. Nabywcę działającego w dobrej wierze chroniły stosowne przepisy prawa rzeczowego (akcje miały formę wyłącznie zmaterializowanego dokumentu, co umożliwiało ich kwalifikację jako rzeczy ruchomej). Jeżeli zatem zbywca był nieuprawniony do rozporządzania akcjami, ale zawarł z nabywcą ważną umowę zobowiązującą i wydał mu dokument, prawa z akcji przechodziły na nabywcę, jeżeli ten działał w dobrej wierze (art. 169 § 1 k.c.). Dobra wiara nabywcy wyraża się w jego usprawiedliwionym przekonaniu, że zbywca jest uprawniony do rozporządzania daną rzeczą.

Z całą pewnością, aktualnie zapisu w rejestrze akcjonariuszy nie można już uznać za rzecz ruchomą w rozumieniu przepisów prawa rzeczowego.

W związku z powyższym, pojawiło się pytanie czy nabycie akcji od nieuprawnionego przez nabywcę w dobrej wierze, opierającego się wyłącznie na zaufaniu do wiarygodności danych ujawnionych w rejestrze akcjonariuszy, będzie prawnie skuteczne?

Jest pewne, że mimo starań ustawodawcy, instytucja rejestru akcjonariuszy nie wyeliminuje całkowicie sytuacji, w której możliwa jest rozbieżność między stanem ujawnionym w rejestrze akcjonariuszy a rzeczywistym stanem prawnym, np. sytuacja, w której akcje zbędzie dom maklerski nadużywający zaufania swojego klienta.

Jest to pytanie istotne, ponieważ negatywna odpowiedź skutkowałaby tym, że samo nabycie akcji w dobrej wierze nie prowadziłoby do uzyskania przez nabywcę statusu akcjonariusza wobec spółki oraz osób trzecich. Nabywca w dobrej wierze nie posiadałby legitymacji do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu, możliwości wykonywania prawa głosu z nabytych akcji. Wszelkie głosy przez niego oddane podczas głosowania organu spółki byłyby nieważne.

Niestety, ustawodawca nie odniósł się do tej nurtującej kwestii. Nie wprowadzono przepisów, które wprost chroniłyby nabywcę w dobrej wierze lub przepisów pozbawiających go takiej ochrony.

Natomiast zgodnie z najczęściej pojawiającym się stanowiskiem w doktrynie dopuszczalne jest skuteczne nabycie zdematerializowanych akcji w dobrej wierze w oparciu o przepisy prawa rzeczowego.

Za taką koncepcją przemawia przede wszystkim wykładnia systemowa i funkcjonalna przepisów. Skoro ustawodawca przyznał ochronę nabywcy w dobrej wierze akcji w formie dokumentowej to taką samą ochronę powinien posiadać również nabywca w dobrej wierze akcji w formie innej niż dotychczas. Wszak nabycie akcji dotyczy przede wszystkim prawa podmiotowego, a nie dokumentu, w którym te prawo zostało inkorporowane. Ponadto, nie uległa zmianie funkcja, jaką odgrywają akcje spółek prywatnych w obrocie, co stanowi kolejny argument do zastosowania wobec nich takiego samego zakresu ochrony nabywcy w dobrej wierze. Wątpliwym jest również, aby intencją ustawodawcy było ograniczenie ochrony praw nabywcy akcji zarejestrowanych w rejestrze akcjonariuszy spółki.

Podsumowując powyższe rozważania, istnieją solidne podstawy do argumentacji, że nabycie zdematerializowanych akcji od podmiotu nieuprawnionego przez nabywcę działającego w dobrej wierze jest skuteczne. Jednak wciąż niezbędna wydaje się interwencja ustawodawcy i jasne uregulowanie kwestii ochrony nabywcy akcji zarejestrowanych w rejestrze akcjonariuszy w dobrej wierze. W przeciwnym razie, z punktu widzenia potencjalnego nabywcy, atrakcyjność zdematerializowanych akcji spółek prywatnych może ulec znacznemu osłabieniu. Innym sposobem ograniczającym ryzyko rozporządzania akcjami przez osoby do tego nieuprawnione może być zawarcie w statucie spółki odpowiednich postanowień, które będą ograniczały taką możliwość – między innymi poprzez nałożenie na zbywcę obowiązku uzyskania uprzedniej zgody spółki na zbycie akcji.