Nieuczciwy pracodawca zapłaci też z własnej kieszeni zaległy podatek pracownika i jego składki na ubezpieczenie. Może się jednak zdarzyć, że takie same skutki będzie miało też przekwalifikowanie przez ZUS np. umowy o dzieło na umowę o pracę.
– Całość kosztów zatrudnienia na czarno lub wypłaty części wynagrodzenia „pod stołem” spadnie na pracodawcę – zauważa Michał Panek, doradca podatkowy, menadżer w Dziale Doradztwa Podatkowego ALTO. Ekspert podkreśla, że niewątpliwie to pracodawca ponosi znaczną odpowiedzialność za zatrudnianie na czarno. Zwraca jednak uwagę, że każdy stosunek pracy, nawet ten niepodparty jakimikolwiek dokumentami, wynika z porozumienia dwóch stron. – Czy zatem można zwolnić jedną z nich ze wszelkich kosztów (zostawiając z korzyścią m.in. w postaci składek emerytalnych), natomiast ciężarem obarczyć tylko drugą stronę – zastanawia się Michał Panek.