Bądź zawsze na bieżąco,
otrzymuj Alert ALTO

Zapisz się do newslettera
Ważne teraz

Poznaj najnowsze rozwiązania: system kaucyjny, podatek od nieruchomości, benchmarki za 2023 r. i wiele innych!

Poznaj najnowsze rozwiązania: system kaucyjny, podatek od nieruchomości, benchmarki za 2023 r. i wiele innych!

Przygotuj się na JPK CIT! Wybierz kompleksowe wsparcie w zakresie podatków, księgowości i technologii.

Przygotuj się na JPK CIT! Wybierz kompleksowe wsparcie w zakresie podatków, księgowości i technologii.

Szereg wyróżnień w rankingach ITR World Tax oraz ITR World TP 2024/2025

Szereg wyróżnień w rankingach ITR World Tax oraz ITR World TP 2024/2025

ESG w ALTO – Ewa Solarz pokieruje nową linią biznesową

ESG w ALTO – Ewa Solarz pokieruje nową linią biznesową

Alert podatkowy – 31 grudnia 2019 r.

MF wydało objaśnienia dotyczące:

STOSOWANIE BIAŁEJ LISTY:

W dokumencie MF przedstawiło przede wszystkim zasady korzystania z Białej listy (w tym możliwości jakie ona daje w zakresie weryfikacji kontrahentów), jak również sankcje, które grożą podatnikom, w przypadku dokonania płatności na rachunki spoza ww. wykazu (wyłączenie wydatku z KUP / odpowiedzialność solidarna w VAT).

Jednocześnie MF odniósł się m.in. do niektórych z problemów zgłaszanych na rynku w zakresie umieszczania na Białej liście i korzystania ze specyficznych rodzajów rachunków, takich jak np. rachunki wirtualne.

Pełna treść objaśnień jest dostępna na stronie MF (link).

SPLIT PAYMENT:

MF wyjaśnił kiedy należy stosować obligatoryjny mechanizm podzielonej płatności, na czym ten mechanizm polega oraz jakie obowiązki ciążą na dostawcy i odbiorcy w związku z jego stosowaniem.

Ministerstwo przedstawiło również sankcje, jakie ciążą na podatnikach w wypadku niewywiązania się przez nich z obowiązków związanych z obligatoryjnym split paymentem (podatkowe i karne-skarbowe).

Przedstawione zostały też różne konfiguracje dot. korekt rozliczeń pomiędzy kontrahentami (i w konsekwencji korekt faktur VAT) oraz ich wpływ na obowiązki wynikające ze split payment.

Pełna treść objaśnień jest dostępna na stronie MF (link).

PAKIET QUICK FIXES:

MF poinformowało, że nie jest w stanie implementować do polskiej ustawy Dyrektywy 2018/1910, wprowadzającej tzw. pakiet Quick Fixes, w wyznaczonym terminie (tj. do 31 grudnia 2019 r.).

Przypomnijmy, że  Dyrektywa wprowadza nowe regulacje przede wszystkim w zakresie:

  • procedury magazynu typu call-off stock,
  • transakcji łańcuchowych oraz
  • warunków niezbędnych do zastosowania 0% stawki przy WDT.

Z informacji Ministerstwa obecnie trwają intensywne prace nad implementacją tych przepisów, niemniej jednak w „okresie przejściowym” polski podatnik będzie miał zasadniczo prawo wyboru, tj. będzie mógł albo stosować obecnie obowiązujące przepisy ustawy o VAT albo bezpośrednio przepisy dyrektywy.

Pełna treść wyjaśnień jest dostępna na stronie MF (link).

Pozostajemy do dyspozycji jeśli byliby Państwo zainteresowani bardziej szczegółowymi informacjami dotyczącymi wniosków wynikających z ww. dokumentów i ich wpływem na Państwa biznes.

Bezpieczeństwo przy kwalifikowaniu towarów / usług w VAT – Wiążąca Informacja Stawkowa

Wprowadzenie WIS jest związane z planowaną rewolucją w systemie VAT, tj. z wprowadzeniem nowej matrycy stawek. Poprzez otrzymanie WIS podatnik będzie wiedział jak sklasyfikować dany towar / usługę na gruncie CN, PKWiU czy PKOB, dla celów poprawnego opodatkowania towaru / usługi na gruncie VAT.

Przede wszystkim więc WIS będzie przydatny do ustalenia właściwej stawki VAT, którą powinien zastosować podatnik, ale nie tylko! Klasyfikacje statystyczne są bowiem również stosowane m.in. w celu ustalenia zakresu zwolnień na gruncie VAT czy obowiązku stosowania split payment. Te kwestie również mogą być objęte WIS.

Co najważniejsze, WIS będzie wydawana w formie decyzji podatkowej i będzie wiążąca dla organów podatkowych. Oznacza to, że w toku ewentualnej kontroli, organ podatkowy nie będzie mógł pominąć klasyfikacji przedstawionej w WIS.

Jest to bardzo korzystna zmiana. Dotychczas bowiem, podatnicy występowali w tym zakresie o interpretacje indywidualne, co często kończyło się odpowiedzią, że klasyfikacja statystyczna nie jest „sprawą podatkową” i nie może być przedmiotem interpretacji. Ostatnio Rzecznik MŚP przedstawił składowi 7 sędziów NSA pytanie prawne czy taka praktyka jest poprawna (możemy się więc spodziewać wydania uchwały w tym zakresie). Otrzymywane opinie wydane przez np. GUS nie były natomiast często uważane za wiążące dla organów podatkowych.

WIS jest wydawane na wniosek, składany do Dyrektora KIS. Do wniosku o WIS – w przeciwieństwie do np. wniosku o interpretację – można załączać wszelkie dokumenty, które pomogą organowi sklasyfikować towar lub usługę, w szczególności fotografie, plany, schematy, katalogi, atesty, instrukcje, informacje od producenta.

Opłata za wniosek wyniesie 40 PLN. Jeśli jednak przedmiotem wniosku będzie tzw. świadczenie kompleksowe (kilka towarów oraz / lub usług, składających się na jedno świadczenie na gruncie VAT) opłata wyniesie 40 PLN x ilość towarów / usług, składających się na to świadczenie.

Wnioskodawca jest też zobowiązany do poniesienia kosztów zleconych przez organ badań lub analiz, niezbędnych do rozpatrzenia wniosku o WIS.

Można mieć nadzieję, że wprowadzenie WIS sprawi, że podatnicy będą mieli większą pewność w kwalifikowaniu oferowanych przez siebie towarów / usług na gruncie VAT – zwłaszcza mając na uwadze najbliższe zmiany w tym zakresie. Z pewnością natomiast, otrzymanie WIS będzie stanowić mocny dowód w dyskusji z organem w trakcie ewentualnej kontroli.

Czy fiskus połamie sobie jednak zęby na stawce VAT od fast foodów?

Pamiętajmy, że pomysł na rozliczenie sprzedaży fast foodów jako dostawy towarów według niższej stawki VAT pojawił się właśnie po tym jak TSUE przeprowadził analizę tego zagadnienia i stwierdził, że taka sprzedaż ma więcej wspólnego z dostawą towarów niż z usługą restauracyjną (TSUE w orzeczeniach sygn. C-231/94, C-497/09, C-499/09, C501/09 oraz C-502/09). Między innymi taka wykładnia przepisów dyrektywy 2006/112/WE zainspirowała polskich podatników do uzyskania pozytywnych interpretacji indywidulanych przepisów prawa podatkowego. Interpretacji, których nomem omen dziś Fiskus nie uwzględnia w postępowaniach przy określaniu wyższego podatku do zapłaty. Trzymajmy kciuki za przełamanie tego impasu.

(Postanowienie NSA z dnia 6 czerwca 2019 r., sygn. I FSK 1290/18).

Noc Muzeów to podatkowy kłopot dla muzealnika

Już niebawem czeka nas kolejna edycja Nocy Muzeów – wydarzenia istotnego w kalendarzu nie tylko entuzjastów kultury i sztuki, ale również osób chcących odwiedzić obiekty na co dzień niedostępne. Jest to niewątpliwie ważna i potrzebna inicjatywa, o czym przekonują nas liczby – ponad 200 tys. zwiedzających w samej tylko Warszawie świadczy najlepiej o roli tego wydarzenia. Tegoroczna lista placówek jest wystarczająco długa, by każdy znalazł coś dla siebie. Szykuje się więc noc pełna atrakcji, której nie umilają jednak organy podatkowe.

Można się zastanawiać co wspólnego ma Noc Muzeów z VATem. Przecież to bezpłatne wydarzenie i fiskus nie musi się obawiać o niezafakturowaną sprzedaż lub inne przestępstwa podatkowe. Gdy się jednak prześledzi przepisy oraz ich interpretacje wydawane przez organy, okazuje się, że sen z powiek dyrektorom muzeów mogą spędzać nie tyle odwiedzający, co nieprzychylne regulacje podatkowe.

MISJA PUBLICZNA BEZ DANINY

Obowiązujące od 1 stycznia 2016 roku przepisy dotyczące tzw. prewspółczynnika w VAT przyniosły zmiany dla podmiotów, które nabywają towary i usługi zarówno do celów wykonywanej działalności gospodarczej, jak i do celów innych niż działalność gospodarcza. Nieostre przepisy spowodowały konieczność sięgnięcia przez podatników po interpretacje. W przypadku muzeów, rezultat tego zabiegu okazał się zgoła odmienny od zakładanego. Zamiast potwierdzić, że uczestnictwo w Nocy Muzeów, jako wydarzeniu promującym daną placówkę, nie wpływa na prawo do odliczenia VAT, organy podatkowe uznały, że o promocji nie może być tutaj mowy, bo muzeum realizuje w tym przypadku misję publiczną.

MARKETING STATUTOWY

Kierunek interpretacyjny, jaki wykształcił się w ostatnich dwóch latach, konsekwentnie pozbawia prawa do pełnego odliczenia VAT w przypadku uczestnictwa placówki w Nocy Muzeów. Choć sprzedaż biletów nie jest dla muzeów jedynym źródłem dochodów, to kwoty w ten sposób uzyskane mają istotne przełożenie na ich kondycję finansową. Zrozumiałe i gospodarczo uzasadnione powinny być zatem wszelkie działania promocyjne, mające na celu zwiększenie przychodów ze sprzedaży biletów. Zrozumiałe jest, że podejmowane akcje promocyjne sprzyjają nie tylko placówkom, ale również fiskusowi – zwiększone dochody muzeum to większe wpływy do budżetu państwa w związku z podatkiem odprowadzanym od każdego sprzedanego biletu.

Zaprzeczają temu jednak liczne interpretacje podatkowe, w tym wydana 6 kwietnia 2018 r. interpretacja (0114-KDIP4.4012. 94.2018.1.MP). Dyrektor KIS uznał w niej, że nadrzędnym celem muzeum jest realizacja misji publicznej poprzez kształtowanie odpowiednich wzorców osobowych i postaw społecznych, a poprzez udział w Nocy Muzeów dochodzi nie tylko do promocji placówki, ale przede wszystkim realizowane są cele statutowe, które nie stanowią działalności gospodarczej.

Potwierdzeniem stanowiska organów podatkowych jest również wyrok WSA w Gliwicach o (III SA/Gl 773/17) z 21 listopada 2017 r., gdzie sąd zgodził się z organem, że udział w Nocy Muzeów stanowi przejaw realizacji celów statutowych i nie jest związany z prowadzoną działalnością. Skutkiem jest konieczność ustalenia prewspółczynnika, co niweczy prawo do odliczenia VAT w 100 proc.

Pozostaje mieć nadzieję, że skutkiem negatywnej wykładni przepisów nie będzie kurcząca się lista placówek zaangażowanych w Noc Muzeów w kolejnych latach.

PRZYKŁAD

– obliczony prewspółczynnik wynosi 75 proc.,

– muzeum w trakcie roku nabyło towary i usługi służące działalności statutowej i gospodarczej na kwotę netto 1 000 000 zł,

– VAT zapłacony kontrahentom w związku z tymi nabyciami wyniósł 230 000 zł,

– kwota podatku zapłaconego kontrahentom, którego muzeum nie odzyska, wynosi 57 500 zł (25 proc. kwoty 230 000 zł).

Gdyby Noc Muzeów nie została uznana za działalność statutową, muzeum byłoby uprawione do odzyskania z urzędu skarbowego całości kwoty VAT zapłaconego kontrahentom – bez potrzeby stosowania odliczenia proporcjonalnego. Natomiast zastosowanie prewspółczynnika w związku z uznaniem imprezy za działalność statutową, pozbawia muzeum prawa do pełnego odliczenia podatku. W tym przypadku kwota 57 500 zł zwiększa koszty prowadzenia działalności muzeum.

podstawa prawna: art. 86 ust. 2a i nast. ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (tekst jedn. DzU z 2017 r. poz. 1221 ze zm.)

link: http://www.rp.pl/VAT/305149999-Noc-Muzeow-to-podatkowy-klopot-dla-muzealnika.html

NSA: Wynajem pracownikowi samochodu to sztuczny zabieg

Od zmiany przepisów w 2014 r. wprowadzającej pełne prawo do odliczenia VAT w sytuacjach, gdy wykorzystywane są one wyłącznie do działalności gospodarczej podatnika, wydawało się, że kwestia ta powinna zostać wreszcie jednoznacznie ustalona.

Skomplikowane odliczanie VAT

W uproszczeniu, obowiązujące przepisy gwarantują podatnikowi, który wykorzystuje samochody wyłącznie dla celów prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej pełnego odliczenia VAT. Samochody są natomiast uznawane za wykorzystywane dla działalności gospodarczej, jeśli sposób wykorzystywania tych pojazdów przez podatnika, zwłaszcza określony w ustalonych przez niego zasadach ich używania, dodatkowo potwierdzony prowadzoną przez podatnika dla tych pojazdów ewidencją przebiegu pojazdu, wyklucza ich użycie do celów niezwiązanych z działalnością gospodarczą.

Wydawałoby się zatem, że jeśli podatnik stosuje rozwiązania wykluczające użycie samochodu np. dla celów osobistych swoich pracowników oraz jednocześnie odpłatnie wynajmuje pracownikom te samochody do prywatnego użytku poza godzinami pracy, to ma w pełni zagwarantowane prawo do odliczenia 100% VAT. Nie ulega bowiem wątpliwości, że stosowane rozwiązania wobec pracowników podczas godzin pracy spełniają wymagania stawiane przez przepisy ustawy o VAT, a odpłatny wynajem stanowi przejaw działalności gospodarczej przedsiębiorcy podlegający opodatkowaniu VAT. Innymi słowy, rozwiązanie takie zabezpiecza prawo do odliczenia VAT zarówno podczas godzin pracy pracownika, jak i poza tymi godzinami, z lekkim minusem jakim jest konieczność odprowadzania VAT należnego z tytułu wynajmu samochodów na rzecz pracowników.

Wynajem auta a skutki w VAT

Takiemu zastosowaniu przepisów ustawy o VAT sprzeciwił się jednak NSA w wyroku z 11 kwietnia 2017 r. (sygn. akt I FSK 1721/15) twierdząc, że wynajem pracownikom samochodów stanowi użycie tych samochodów do celów osobistych pracowników i jako taki nie następuje w ramach działalności gospodarczej, a dodatkowo jest zabiegiem sztucznym.

Wyrok ten w praktyce oznacza, że jeśli przedsiębiorca stosuje procedury zabezpieczające przed wykorzystaniem samochodów dla celów prywatnych przez pracowników oraz prowadzi ewidencję przebiegu i dodatkowo odpłatnie wynajmuje te samochody pracownikom to: ma prawo do odliczenia tylko 50% VAT (a więc tak jak w sytuacji, gdyby nie robił nic) i dodatkowo musi odprowadzić VAT z faktur wystawianych na rzecz pracowników z tytułu wynajmu.

Stanowisko Sądu w tym zakresie jest nie tylko kontrowersyjne, lecz wręcz nowatorskie – oto okazuje się, że przepisy ustawy o VAT są tak plastyczne, że można wyprowadzić taką ich interpretację, zgodnie z którą odpłatny, zorganizowany najem auta, kiedy trzeba i jest taka potrzeba, wcale nie musi być działalnością gospodarczą dla celów odliczenia VAT naliczonego. Bo VAT z faktur za wynajem oczywiście odprowadzić trzeba – tu co do prowadzenia działalności gospodarczej nie ma wątpliwości żadnych.

Przedsiębiorcom pozostaje mieć tylko nadzieję, że w kolejnych orzeczeniach NSA dostrzeże co najmniej wewnętrzną sprzeczność przeprowadzonej analizy i zajmie odmienne, bardziej spójne, stanowisko.

http://www.podatki.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/nsa-wynajem-pracownikowi-samochodu-to-sztuczny-zabieg

10 najbardziej kuriozalnych wyroków ws. podatków. Skarbówka potrafi zaskoczyć

Według firmy doradczej Alto świadczy to również o istotnej roli sądów administracyjnych w procesie kontroli stosowania prawa podatkowego. Eksperci jak co roku przeanalizowali te wyroki, które budzą największe wątpliwości wśród przedsiębiorców i doradców podatkowych. Na tej podstawie powstał ranking tych najbardziej kontrowersyjnych.

25 proc. orzeczeń ws. podatków uchylonych przed WSA może cieszyć przedsiębiorców, którzy zwyciężali. Jednak generalnie nie jest dobrą informacją dla podatników.

– Jest to papierek lakmusowy pokazujący, jak działają organy skarbowe. Trudno tutaj o dokładne statystyki, ale jesteśmy przekonani, że jakość decyzji urzędniczych jest jeszcze niższa – mówi money.pl Kamil Lewandowski, doradca podatkowy z Alto.

Skąd to przypuszczenie? W ocenie eksperta trzeba mieć na uwadze, że duża cześć podatników nie kontynuuje sporu. Nie oznacza to wcale, że zgadzają się z rozstrzygnięciem. Najczęściej, mówiąc kolokwialnie, wolą zapłacić i mieć to już z głowy. – Wejście w długotrwały spór z fiskusem wiąże się z obawą o represje ze strony organów skarbowych – dodaje Lewandowski.

Według ekspertów Alto, często też podatnicy obawiają się ostatecznego rozstrzygnięcia, ale trudno im się dziwić. Nawet doświadczeni doradcy podatkowi mają coraz większe trudności z szacowaniem szans na finalny sukces przed sądami administracyjnymi.

– Można pokusić się o tezę, że jakość orzecznictwa spada w ostatnich latach i coraz trudniej przewidzieć rozstrzygnięcie sądu. Dowodem na to jest również fakt, że przygotowując ranking kontrowersyjnych orzeczeń naprawdę mieliśmy w czym wybierać – mówi Kamil Lewandowski.
Jak dodaje, podatnik niewątpliwie może czuć się skonfundowany. Z jednej strony czyta gazety i słyszy zapewnienia polityków, że relacje między nim a urzędem mają poprawiać się i nie może się tego doczekać. – Z drugiej zaś strony, jego codzienność to przedłużające się kontrole, działania urzędników oparte na „luźnym” podejściu do litery prawa i zasad jego interpretacji – dodaje.

W ocenie współautora rankingu oczywiście inicjatywy takie jak konstytucja dla biznesu – promowana przez premiera Morawieckiego – są godne pochwały, ale upłynie sporo czasu, zanim zwykły człowiek czy przedsiębiorca odczuje poprawę.

– Nawet kiedy światłe założenia i projekty przyjmą formę obowiązujących aktów prawnych, to pozostaje jeszcze obszar stosowania prawa. Ludzie oraz ich przyzwyczajenia nie zmieniają się bowiem tak dynamicznie jak prawo. Często to nie przepisy, ale „wieloletnia praktyka” oraz cele finansowe urzędników decydują o sposobie jego postępowania – mówi Lewandowski.
W ocenie eksperta przepisy oczywiście są niezwykle istotne, ale kultura ich stosowania oraz kultura współpracy i budowania relacji pomiędzy urzędem a przedsiębiorcą są niezbędnym fundamentem dla tworzenia przyjaznego systemu, wspierającego przedsiębiorczość.

Na pierwszym miejscu najbardziej kontrowersyjnych orzeczeń ws. podatków jest:

1. CIT: Kara umowna zmniejszająca stratę firmy, która nie jest dla sądu kosztem

Problem z decyzjami i wyrokami dotyczącymi kar umownych wynika, w ocenie ekspertów Alto, z niezrozumienia ich roli w biznesie. – Podejmowanie ryzyka, akceptowanie nie zawsze dających się przewidzieć skutków decyzji jest solą biznesu. W przypadku nietrafionych decyzji celem przestaje być osiągniecie zysków, a staje się nim ograniczenie strat – mówi Lewandowski.

W takim przypadku zapłacenie kary umownej ma na celu wynikające wprost z ustawy zabezpieczenie źródła przychodów. Sąd powinien wychodzić z założenia, że przedsiębiorca, podejmując określone decyzje, działa w swoim najlepszym interesie i podejmuje racjonalne decyzje.
Tak jest np. z karą umowną, którą płaci przedsiębiorca właścicielowi nieruchomości, kiedy zmuszony jest przed terminem i to ze względów biznesowych zmienić lokal np. na mniejszy.
– Zgodnie z wyrokiem nie może zaliczyć jej do kosztów przychodu, choć ewidentnie jest to koszt związany z prowadzeniem działalności gospodarczej – dodaje doradca podatkowy.

Na kolejnych dwóch miejscach są wyroki z jednego, elektronicznego obszaru:

2. VAT: E-book dyskryminowany – wyższa stawka niż dla tradycyjnej książki

3. CIT: Kosztów ataku hakerskiego nie odliczysz od przychodu

W powyższych przypadkach wspólny mianownikiem jest fakt, że prawo nie nadąża za dynamiką zmian w życiu biznesowym i rozwojem technologii. To przecież wydaje się oczywiste, że atak hakerski generuje koszty związane z działalnością gospodarczą. Nie ma też wątpliwości, że takie ataki zdarzają się coraz częściej – mówi Lewandowski.

Podatnik ponosi przecież koszty, by się przed nimi obronić, ale również ponosi koszty będące efektem ataku.To tak jakby odmówić prawa do zaliczenia w koszty wydatku na nabycie towarów, które zostały następnie skradzione. Sąd tymczasem podtrzymuje rozstrzygnięcie organu podatkowego, że taki wydatek nie jest kosztem.

Podobnie jest z e-bookiem. Funkcja obu rzeczy jest przecież podobna. Zarówno książka, jak i e-book służą do czytania. Dlaczego więc opodatkowanie tej nowocześniejszej wersji nośnika treści jest inne?

Kolejne trzy miejsca niechlubnego rankingu zajmują:

4. VAT: Wynajem pracownikowi samochodu jako czynność sztuczna

5. CIT: Konwersja długu na kapitał to przychód

6. SiD: Zagraniczny spadek opodatkowany dwa razy

Na czwartym miejscu znalazła się sytuacja, w której przedsiębiorca, wynajmując samochody pracownikom, nie mógł odliczyć całego VAT, tylko 50 proc. Generalnie rzeczywiście w ten sposób rozlicza się auta w firmie. Powinna to jednak zmieniać umowa najmu podpisana z pracownikiem. W tym wyroku mimo jasnych zapisów prawa tak się jednak nie stało.

Z kolei konwersja długu na kapitał nie jest nowym zagadnieniem, ale w ocenie autorów zestawienia, w najbliższych miesiącach można się spodziewać kolejnych sporów w tym zakresie.

– Dotyczy to sytuacji, kiedy np. spółka matka pożycza spółce córce pieniądze, a następnie zamienia taki dług na kapitał. Jeszcze 4 czy 5 lat temu sądy i skarbówka potwierdzały, że nie powoduje to przychodu po stronie spółki matki i podatku płacić nie trzeba – mówi Lewandowski.
Jednak to jednolite stanowisko zaczęło się zmieniać od 2014 r. i to bez żadnej zmiany w przepisach. – Sądy nagle zmieniły swoje podejście o 180 stopni, zdecydowały o konieczności zapłaty takiego „podatku od niczego” – dodaje ekspert.

Stawkę zamykają:

7. PIT: Posiłek od pracodawcy też może być przychodem do opodatkowania

8. VAT: Nie odliczysz VAT od paliwa, gdy płacisz kartą

9. CIT: Brak kosztów przy sprzedaży przedawnionych wierzytelności

10. Procedura: Można ominąć pełnomocnika w postępowaniu

Najbardziej, zdaniem twórców zestawienia, zaskakuje tu sprawa z kartami paliwowymi. Ich operator, który tak naprawdę przecież kupuje paliwo i odsprzedaje je finalnemu nabywcy, nie może odliczyć od tego VAT. Skarbówka doszła bowiem do wniosku, że operator nie nabywa, jak to się określa, władztwa nad paliwem i nie ma prawa do odliczenia podatku VAT.

– W podobnej sprawie NSA skierował pytanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że pozwoli to na ostateczne rozstrzygnięcie sporów związanych z rozliczeniem VAT od kart paliwowych – konkluduje Kamil Lewandowski, doradca podatkowy z Alto.

link: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/podatki-skarbowka-wyroki-egzekucja,161,0,2403233.html

Przedsiębiorca vs fiskus: 10 najbardziej kontrowersyjnych wyroków sądów administracyjnych w sprawach podatkowych

Świadczy to o istotnej roli sądów administracyjnych w procesie kontroli stosowania prawa podatkowego. I choć większość rozstrzygnięć jest zasadna, to w dalszym ciągu zdarzają się wyroki budzące poważne wątpliwości przedsiębiorców i doradców.

Firma doradcza ALTO opublikowała ranking przedstawiający najbardziej kontrowersyjne wyroki wydane przez sądy administracyjne w sprawach podatkowych.

W rankingu, obejmującym wyroki wydane w 2017 r., znajdują się orzeczenia, które mają istotny wpływ na sytuację finansową podatnika. Sądy administracyjne w ubiegłym roku orzekały m.in. o:

  • braku możliwości zaliczenia do kosztów podatkowych wydatków na karę umowną, której zapłata chroni przed poniesieniem jeszcze większej straty,
  • braku możliwości rozliczenia kosztów podatkowych w związku z atakiem hakerów,
  • uznaniu zawarcia umowy najmu pojazdu za czynność sztuczną, która nie uprawnia do odliczenia 100% VAT od wydatków na samochód firmowy,
  • niemożności odliczenia VAT od paliwa przy płatności kartą paliwową,
  • uzyskaniu przez pracownika przychodu w związku z otrzymaniem od pracodawcy posiłku w trakcie podróży służbowej.

Przepisy podatkowe mają zapewnić realne wpływy do budżetu państwa. Jednakże realizacja tego celu nie może następować z pogwałceniem przepisów do łamania zasady pewności prawa i obrotu gospodarczego, gdyż taki stan negatywnie wpływa na warunki prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. Jak wskazuje Paweł Fałkowski, partner w ALTO, powyższe przykłady pokazują, że nie zawsze interpretacja przepisów dokonywana jest ze zrozumieniem zasad towarzyszących prowadzeniu działalności gospodarczej. Przedsiębiorca, który w przepisach podatkowych stara się odnaleźć logikę i zdrowy rozsądek, może się czasami bardzo rozczarować – dodaje Paweł Fałkowski.

W wielu wypadkach przedsiębiorca będzie przekonany, że dany wydatek stanowi koszt uzyskania przychodu albo jest możliwość odliczenia VAT od poniesionego wydatku. I tutaj okazuje się, że sądy nie zgadzają się z danym stanowiskiem, a swój pogląd uzasadniają w sposób pomijający realia gospodarcze. Brak wiedzy w tym zakresie może przedsiębiorcę sporo kosztować.

Nie oznacza to, że podatnik jest obowiązany interpretować przepisy na swoją niekorzyść – podkreśla Kamil Lewandowski, partner w ALTO – w przypadku wątpliwości co do interpretacji przepisów, zastosowanie powinna znajdować interpretacja na korzyść podatnika. Od 1 stycznia 2016 r. wynika to wprost z przepisów, niestety w praktyce regulacja jest bardzo rzadko stosowana – wskazuje Kamil Lewandowski.

Co zatem robić? Przepisy podatkowe są jak pole minowe – by nie popełnić kosztownego błędu, przedsiębiorcy muszą wykazać się dużą czujnością – zwraca uwagę Paweł Fałkowski. Gdy już dojdzie do sporu z fiskusem, nie stoimy na straconej pozycji. Jeżeli mamy mocne argumenty, warto walczyć o swoje racje przed sądem.

Chcemy, aby przygotowywany regularnie przez doradców ALTO Ranking kontrowersyjnych wyroków stanowił przyczynek do dyskusji nad zmianą przepisów podatkowych oraz sposobem ich wykładni – z uwzględnieniem realiów gospodarczych oraz takich podstawowych zasad, jak ta nakazująca interpretować niedające się rozstrzygnąć wątpliwości na korzyść podatnika – podkreśla Paweł Fałkowski.

Przygotowując pierwszą edycję Rankingu kontrowersyjnych wyroków skupiliśmy się na roku 2017 i wybraliśmy poniższe orzeczenia:

CIT: Kara umowna zmniejszająca stratę firmy nie jest kosztem
VAT: E-book dyskryminowany – wyższa stawka niż dla tradycyjnej książki
CIT: Kosztów ataku hakerskiego nie odliczysz od przychodu
VAT: Wynajem pracownikowi samochodu jako czynność sztuczna
CIT: Konwersja długu na kapitał to przychód
SiD: Zagraniczny spadek opodatkowany dwa razy
PIT: Posiłek od pracodawcy też może być przychodem do opodatkowania
VAT: Nie odliczysz VAT od paliwa, gdy płacisz kartą
CIT: Brak kosztów przy sprzedaży przedawnionych wierzytelności
Procedura: Można ominąć pełnomocnika w postępowaniu

Przedsiębiorca vs fiskus: 10 najbardziej kontrowersyjnych wyroków sądów administracyjnych w sprawach podatkowych

Nie odliczysz VAT od paliwa, gdy płacisz kartą

Stacje paliw zyskują stałych klientów generujących duże obroty, klienci zaś mają możliwość zakupu paliwa za korzystniejszą cenę, przy okazji mając dostęp do dodatkowych usług. Zasada działania takiego systemu jest prosta: operator karty zawiera umowę z dostawcą paliwa (np. siecią stacji paliw) oraz z klientem. Klient na podstawie umowy z operatorem może tankować paliwo na stacjach paliw bezgotówkowo.

Rozliczenie VAT z problemami

Wydawałoby się, że rozliczenie podatku VAT w takim systemie nie powinno budzić wątpliwości. W momencie tankowania paliwa na stacji, operator nabywa paliwo od stacji paliw, a klient nabywa paliwo od operatora. W ślad za tym idą płatności od klienta do operatora i od operatora do stacji paliw. Stacja paliw powinna wystawić fakturę za paliwo na operatora (bo operator kupuje paliwo od stacji), a operator powinien wystawić fakturę za paliwo na klienta (bo klient kupuje paliwo od operatora). Nabywcy paliwa powinni odliczyć VAT z otrzymanych faktur (operator w całości, a klient w 50 lub 100 proc., w zależności od tego jak wykorzystuje zatankowany pojazd).

Niekorzystne stanowisko organów podatkowych

Organy podatkowe jednak od dłuższego czasu kwestionują powyższy, wydawałoby się oczywisty, sposób rozliczeń, uznając, iż wystawca karty paliwowej nie jest uprawniony do odliczenia VAT, gdyż nie nabył paliwa w rozumieniu ustawy o VAT, to znaczy nie uzyskał władztwa nad paliwem. Idąc dalej, rozliczenie przy użyciu karty paliwowej nie powinno być traktowane jako nabycie paliwa, ale jako nabycie zwolnionej z VAT usługi finansowej przez przedsiębiorcę od operatora karty. Fiskus argumentuje, iż w analizowanym przypadku nie dochodzi do dostawy towaru pomiędzy stacją benzynową a operatorem karty, pośrednik ten nie ma bowiem wpływu na istotne okoliczności transakcji, np. ilość, rodzaj nabywanego paliwa, moment zakupu. Niestety powyższe podejście znajdziemy również w coraz liczniejszych wyrokach sądów administracyjnych. Przykładem jest wyrok NSA z 15 września 2017 r., sygn. I FSK 2236/15.

W przeszłości NSA wydawał dużo korzystniejsze wyroki w omawianej kwestii. Wynikało z nich, iż w wielu przypadkach można wykazać, że operator kart ma realny wpływ na przebieg transakcji, przykładowo oferuje niższą cenę niż stacja benzynowa, ponosi obowiązki reklamacyjne na wypadek wadliwości paliwa itp. Odpowiednie skonstruowanie umowy pomiędzy operatorem a klientem pozwalało zachować prawo do odliczenia VAT. Aktualnie wydawane orzeczenia z reguły nie wykluczają takiej możliwości – widać jednak wyraźnie, że stanowisko sądów przestało być jednolite.

Podejście prezentowane przez sądy i administrację podatkową powoduje istotną komplikację rozliczeń realizowanych w ramach systemu kart paliwowych. Aby zachować prawo do odliczenia VAT klient powinien otrzymać fakturę za paliwo bezpośrednio od stacji paliw – przeczyłoby to jednak podstawowej idei systemu płatności w oparciu o karty paliwowe. W całym systemie chodzi o maksymalne uproszczenie rozliczeń, aby klient mógł używać łatwej w obsłudze karty paliwowej do tankowania paliwa w wielu punktach sprzedaży, a rozliczenia mógł dokonywać na przykład raz w miesiącu z jednym podmiotem.

Fiskus nie nadąża za rozwojem gospodarczym

Warto pamiętać, że ustawa o VAT zawiera przepis, który idealnie nadaje się do systemu kart paliwowych. Stanowi on, że dostawa towaru realizowana pomiędzy kilkoma podmiotami, w ramach której towar trafia bezpośrednio do ostatecznego nabywcy, powinna być traktowana jako odrębne transakcje pomiędzy uczestnikami łańcucha dostaw. Tym razem trudno więc zrzucać winę na przepisy nieprzystające do rzeczywistości gospodarczej. To raczej stanowisko administracji podatkowej i sądów nie nadąża za dynamiką rozwoju gospodarczego – może to dziwić o tyle, że system kart paliwowych jest powszechnie stosowany od wielu lat i trudno go uznać za innowacyjne narzędzie.

Inny nasuwający się wniosek to fakt, że sposób stosowania przepisów przez organy podatkowe ciągle zbyt często hamuje rozwój przedsiębiorstw. Na przykładzie kart paliwowych widać, że działania usprawniające prowadzenie biznesu mogą generować dodatkowe komplikacje w zakresie rozliczeń podatkowych. Skomplikowany sposób rozliczeń podatkowych może w skrajnym przypadku w ogóle podważyć sens wprowadzenia takich usprawnień. Nie ma chyba wątpliwości, że nie taka powinna być rola systemu podatkowego.

Nadzieja w trybunale

Pod koniec ubiegłego roku NSA wystąpił do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniem prejudycjalnym dotyczącym podobnych przypadków – pozostaje mieć nadzieję, że pozwoli to na ostateczne i pozytywne rozstrzygnięcie sporów związanych z rozliczeniem VAT od kart paliwowych.

link: http://www.podatki.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/nie-odliczysz-vat-od-paliwa-gdy-placisz-karta

Czy gminy oddadzą VAT z dotacji?

Centralizacja VAT-owskich rozliczeń w gminach już 1 stycznia. Wcześniej jednak muszą podjąć decyzję, co zrobić z podatkiem, który został im zrefundowany w ramach unijnych programów. Jeśli go oddadzą przed 1 października br., będą mogły występować o zwrot VAT do urzędu skarbowego. Jeśli nie, zwrot im nie przysługuje.

Takie zasady rozliczenia wynikają z wchodzącej w życie 1 października tzw. specustawy w sprawie centralizacji VAT w samorządach. Jest ona konsekwencją wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 29 września 2015 r. (sygn. C-276/14).

Wyrok Trybunału wszystko zmienił

– Trybunał orzekł, że gminy powinny rozliczać się razem ze swoimi jednostkami budżetowymi, np. szkołami czy ośrodkami sportowymi. Wcześniej wiele samorządów tego nie robiło, bo fiskus się na to nie zgadzał – mówi Michał Borowski, doradca podatkowy w Crido Taxand. – Przykładowo, jeśli gmina budowała basen, co do zasady nie mogła odliczać VAT od inwestycji, bo prowadzący go ośrodek sportu i rekreacji był odrębnym podatnikiem i to on zarabiał na sprzedaży biletów.

– W związku z tym wiele gmin zaliczało ten nieodliczalny VAT do tzw. kosztów kwalifikowalnych. I otrzymywało jego refundację z unijnych bądź krajowych funduszy – tłumaczy Tobiasz Dolny, doradca podatkowy w ALTO – Aby mieć pewność, że VAT jest kosztem kwalifikowalnym, samorządy występowały nawet do skarbówki o interpretacje potwierdzające, że nie mają prawa do jego odliczenia.

Termin do końca września

Z nowych przepisów wynika, że zrefundowany podatek trzeba zwrócić. Muszą to jednak zrobić tylko te gminy, które będą występować o odzyskanie VAT do urzędu skarbowego.

– Pieniądze z dotacji trzeba oddać do końca września – mówi Tobiasz Dolny. – Jeśli gmina tego nie zrobi, nie będzie mogła ubiegać się o zwrot VAT od fiskusa.

Czy gra jest warta świeczki? – To bardzo indywidualna sprawa – mówi Danuta Kamińska, skarbnik Katowic. – Każda gmina musi przeanalizować, jak były rozliczane inwestycje, i policzyć, czy zwracanie części dotacji, a potem ubieganie się o zwrot VAT jest dla niej ekonomicznie opłacalne. My dokonaliśmy odliczenia już wcześniej.

Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich, dodaje, że samorządy dostały bardzo mało czasu na analizę skutków nowych regulacji.

– Specustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw 13 września, natomiast już do końca miesiąca trzeba się zdecydować, czy bardziej opłaca się oddawać refundacje i występować o zwrot VAT czy też zostawić wcześniejsze rozliczenia bez zmian. To zdecydowanie za krótki termin – mówi Andrzej Porawski.

W urzędzie łatwo nie będzie

Michał Borowski dodaje, że przyjęcie wariantu: oddanie dotacji i ubieganie się o zwrot VAT, wiąże się z pewnym ryzykiem. – Wiadomo, że odzyskać podatek z urzędu skarbowego wcale nie jest tak łatwo. Biorąc pod uwagę, jak krótki czas pozostał samorządom na taką decyzję, zakładam, że niewiele z nich dokona zwrotu dotacji „w ciemno”, nie będąc pewnym późniejszego uzyskania zwrotu VAT.

Z uzasadnienia projektu specustawy wynika, że wartość podatku uznawanego wcześniej za koszt kwalifikowany, którego może dotyczyć wyrok Trybunału, wynosi około 780 mln zł. Zastrzeżono w nim jednak, że są to tylko szacunki, gdyż zakłada się, że samorządy nie będą dokonywać korekt podatku naliczonego sfinansowanego uprzednio środkami przeznaczonymi na projekty.

Opinia

Krzysztof Wocial, p.o. kierownika Wydziału Wdrażania Projektów w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych

Gminy, które nie mogły odliczyć VAT, dostawały często jego refundację ze środków unijnych, uznawany był bowiem za tzw. koszt kwalifikowalny. Jeśli teraz, po wyroku Trybunału Sprawiedliwości, chcą wystąpić o zwrot podatku, muszą do końca września oddać część refundacji. Gminy powinny same wyliczyć, jaka to jest kwota, i przelać ją na rachunek bankowy instytucji, która zajmowała się realizacją unijnego programu. Jeśli nie chcą ubiegać się o zwrot VAT, nie muszą oddawać pieniędzy z dotacji. Składają tylko do urzędu skarbowego i instytucji wdrażającej program oświadczenie (według wzoru określonego w specustawie) o tym, że nie robią korekty VAT. Mają na to dwa miesiące (październik i listopad).

link: http://www.rp.pl/Finanse/309279996-Gmina-odzyska-podatek-VAT-jesli-odda-czesc-dotacji.html#ap-1